Co słychać wiosną na wsi ?
1. Proszę przeczytać dziecku opowiadanie M. Strękowskiej - ‘’Z wizytą na wsi’’
Olek, Ada i dziadkowie odwiedzili ciocię Anielę. Ciocia mieszka na wsi, daleko od miasta. Ma tam własne gospodarstwo. Olek był kiedyś u cioci i zaprzyjaźnił się ze źrebakiem. Nie mógł się doczekać, kiedy zobaczy go ponownie. Ada jechała tam po raz pierwszy. Cieszyła się, że będzie mogła głaskać i karmić zwierzęta, które hoduje ciocia. Kiedy tylko stanęła na podwórku, wykrzyknęła:
– Mogę pogłaskać owieczkę?
Ciocia zatrzymała ją w ostatniej chwili. – Lepiej nie, to baran z twardymi rogami, nie lubi głaskania.
Ada zrobiła krok w tył, ale już po chwili biegła przez podwórko.
– Olek! Ciocia ma łabędzie! – piszczała zachwycona.
– Oj, Ado, Ado, to nie łabędzie! To gęsi!
Olek aż za brzuch się złapał. Gęsi rozbiegły się w cztery strony świata, za to gąsior wyciągnął długą szyję, zasyczał groźnie i złapał dziobem za sznurowadło u buta Ady.
– Ty łobuzie, nie strasz mi gości – skarciła go ciocia. Wzięła Adę za rękę. – Chodźmy do kurnika. Zobaczysz kury i malutkie kurczęta. Jest też gęś z gąsiętami i kaczka z kaczętami. Będziesz mogła je głaskać bez problemów.
Olek skrzywił się. Wolałby od razu pobiec do źrebaka. Dziadek musiał się tego domyślić, bo powiedział:
– Ada pójdzie z ciocią, babcia odpocznie w domu po podróży, a my zajrzymy do stajni. Do koni i źrebaków.
Kiedy po godzinie wszyscy wrócili do domu, dzieci zasypały babcię opowieściami o swoich przygodach.
– Źrebak się do mnie uśmiechnął! Poznał mnie! Pokazał wszystkie zęby w uśmiechu i zawołał „I-haa!”. To na pewno znaczyło „dzień dobry”! – mówił uradowany Olek.
– A mnie pocałowało prosię – chwaliła się Ada.
Ciocia potwierdziła. Gdy Ada pogłaskała wszystkie dwadzieścia kurcząt, dziesięć gąsiąt i pięć kacząt, poszły do chlewni. „Tutaj są świnie z prosiętami”, uprzedziła ją ciocia. Wzięła jedno różowe prosię na ręce i podsunęła Adzie do pogłaskania. Prosię, niewiele myśląc, trąciło Adę noskiem w policzek i chrząknęło. Ada była zachwycona. Potem odwiedziła owce z owieczkami i barankami. Nie odważyła się jednak na ich pogłaskanie, chociaż ciocia zapewniała, że owcze dzieci, nawet te z małymi różkami, nie są groźne. Później, już razem z dziadkiem i Olkiem, poszli do obory, do krów i cieląt. Co się tam wydarzyło, tego dzieci nie opowiedziały. Zdradzę wam w tajemnicy, że jedna z krów pacnęła Adę ogonem w nos.
– Nic nie mówicie o krowach? – zdziwiła się babcia.
– Bo krowie ogony brzydko pachną – wyjaśniła Ada, krzywiąc się przy tym okropnie. – A wiesz, czego się dziś nauczyłam? – pospiesznie zmieniła temat. – Posłuchaj: dziecko kury to kurczątko, gęsi – gąsiątko, kaczki – kaczątko, świnki – prosiątko, konia – koniątko, a krowy – krowiątko – wyliczyła.
Ciekawe, dlaczego ciocia, dziadkowie i Olek śmiali się długo i głośno.
2. Porozmawiajmy z dzieckiem na temat treści opowiadania:
- Co się wydarzyło w czasie wizyty Olka i Ady na wsi u cioci Anieli
- jakie zwierzęta spotkały dzieci ?
- czyje to dzieci? źrebak, prosię, cielę ?
- podaj zdrobnienia gęsi …( gąsiątko ) , kaczki… (kaczątko ), itd.
3. Poprośmy dziecko, żeby przyjrzało się obrazkom w książce i opowiedziało o wizycie Olka i Ady na wsi.
4. Poczytajmy dziecku tekst umieszczony pod obrazkami (6-latki).
Książka (s. 62–65). Kto ma książkę w domu ćwiczenia wykonuje w książce. Kto nie ma, można wydrukować ze strony MAC .
5. Wykonajmy z dzieckiem orgiami koguta. Pomoce : kartka papieru, praca wzorcowa, na stronie :
https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/os-bbplus-wyp/mobile/index.html#p=45
6. Odkryjmy z dzieckiem kolejną literę .W tym tygodniu poznajemy literę – „ż Ż. Rodzice, pokażcie dzieciom jak prawidłowo zapisać małą i wielką literę (instrukcja w książce Olek i Ada). Niech dzieci poszukają w najbliższym otoczeniu wyrazów z literą „ż Ż” na początku, w środku, na końcu wyrazu. Piszcie literę po śladzie, a następnie próbujcie samodzielnie. Poszukajcie litery w dowolnym tekście. 6-latki mogą napisać kilka wyrazów z nową literą. Zwróćmy uwagę na to, że ż na końcu wyrazu często jest słyszana jak głoska sz , np. w słowie garaż.
7. Zaproponujmy dziecku ciekawe zajęcia plastyczne .Pomoce : zielona farba, kartka, pędzelek.
- prosimy dzieci o rozwiązanie zagadki I. Fabiszewskiej :
"Taki kolor mają liście, taki kolor trawa ma . Taki kolor ma też światło, gdy po pasach idę ja”.
- proponujemy wykonanie pracy na temat : W magicznym świecie, w kolorze zielonym.
- Przypominamy, że każdy namalowany element na kartce musi mieć kolor zielony.
- Dzieci malują wymyślony przez siebie magiczny zielony świat – nadają nazwę pracy
Prosimy, żeby opowiedziały nam o tym co namalowały?
8. Zaproponujmy dziecku ciekawe zajęcia matematyczne inspirowane wierszem „Kaczki siedmioraczki” W. Chotomskiej. Utrwalamy z dzieckiem nazwy liczebników w aspektach: głównym (jeden, dwa, trzy...) i porządkowym (pierwsza, druga,...) , rozwiązujemy proste zadania matematyczne.
Były sobie kaczki,
kaczki przedszkolaczki.
Pierwsza zobaczyła na krzaczkach ślimaczka.
Weszła między krzaczki –i szukajcie kaczki.
Druga chciała złowić na wędkę szczupaczka.
Chlupnęło! Plusnęło! –i gdzie jest ta kaczka?
Trzecia kaczka wiozła na taczce kabaczki.
Kabaczki –bęc –z taczki –i nie widać kaczki.
Teraz głośno kwaczą
Kaczki przedszkolaczki:
-Ten, kto nas odnalazł,
dostanie buziaczki!